Nasze uczucie dotyku jest bezpośrednim wynikiem odpowiedzi na układ nerwowy.
Mózg zapamiętuje odczucia czy coś jest miękkie lub twarde; zimne lub gorące, bolesne lub przyjemne. Pamięć mózgu zgromadzona w tabeli odczuć jest za pomocą neuroprzkaźników połączona z receptorami dotyku.
Bartonella, może poszatkować układ nerwowy czego skutkiem jest pojawienie się dziwnych i niezwykłych odczuć. Neuroprzekaźniki przenoszą informacje mimo że receptory dotyku nie mają bezpośredniego fizycznego kontaktu. Do tabeli odczuć trafiają albo błędne informacje albo o niewłaściwych proporcjach. Możemy poczuć zlodowaciałe nogi mimo że temperatura otoczenia jest wysoka. Staramy się je ogrzać skutkiem czego zimne nogi zaczynają się pocić. Mimo ze bakteria miesza od środka, mamy odczucie że zmiany są spowodowane zewnętrznym otoczeniem. Takie odczucie może dotyczyć innych części ciała lub całego ciała, mamy wrażenie zimna (/ gorąca / parzenia), mimo że na zewnątrz temperatura jest powyżej 20 st. C. Ale to jest tylko odczucie, nogi tak naprawdę nie są lodowate.
Natomiast kiedy faktycznie mamy zimne nogi/ręce to problem leży po stronie zaburzeń endokrynologcznych lub nierzadko wywołane to jest przerostem grzyba Candida. W większości za ten stan rzeczy odpowiada tarczyca, a właściwie jej niedoczynność. To że bierzemy hormony nie oznacza, że tarczyca jest pod kontrolą. Ona dalej jest dysfunkcyjna. Towarzyszą jej podkrążenie oczu i obrzęki, szczególnie twarzy oraz wysuszenie skóry.
Wychodząc poza ramy boreliozy z Lyme to z najczęstszych powodów marznących nóg jest szwankujący układ krążenia i niewydolność serca. Serce nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego przepływu krwi do wszystkich narządów, a najbardziej poszkodowane są dłonie i stopy, położone na samych końcach „transportowej” mapy organizmu. Zimne stopy towarzyszą też osobom wysoko reaktywnym, czyli takim, które bardzo łatwo ulegają wszelkim emocjom. Niektórzy z nas nienaturalnie “stygną” pod wpływem stresu. Zarówno złe, jak i dobre emocje powodują u nich nadprodukcję katecholamin, głównie substancji hormonalnych, które przyczyniają się do silnego kurczenia obwodowych naczyń krwionośnych. Nie musi się ono ujawniać tylko marznięciem rąk i nóg, ale i ich nadmierną potliwością oraz suchością w ustach.
Niskie ciśnienie krwi
Wpływ boreliozy – choroby z Lyme na stres nie wymaga tłumaczenia bo jest oczywiste. Zimne kończyny i niskie ciśnienie krwi (wartości poniżej 90/60 mm Hg) niejednokrotnie chodzą w parze. Obie dolegliwości traktowane są jako niewielki problem, a niskie ciśnienie nawet jako gwarant zdrowia (“zabezpieczenie” przed nadciśnieniem tętniczym). Tymczasem rzeczywiście to może być cecha osobnicza młodych kobiet, ale i problem zdrowotny oraz zapowiedź kłopotów w przyszłości. Samoistne, niegroźne niedociśnienie istnieje, ale o tym, że właśnie ono odpowiada za nasze wyniki i dolegliwości, można się przekonać za pomocą badań serca. Niskie ciśnienie towarzyszy bowiem niewydolności krążenia, zwężeniu aorty, zaburzeniom rytmu serca. Byłoby zatem wskazane, by rozpoznanie stawiał kardiolog, nawet u osób, które mają niedociśnienie “od zawsze”.
Anemia
Wychłodzeniu kończyn, ale i ogólnemu nasilonemu uczuciu zimna, sprzyja także niedokrwistość (anemia). Często towarzyszą jej i inne objawy (nadmierne zmęczenie, bladość skóry, kołatanie serca, słabe włosy i paznokcie). Niewykluczone, że pozycja, która sprzyja wychłodzeniu kończyn (np. siedząca, przy komputerze), doprowadzi z czasem do problemów z kręgosłupem. Możliwe jest także, że to nieprawidłowości ludzkiego “rusztowania” prowadzą do wyziębienia.