Kto pomyślałby, że homocysteina może odpowiadać za depresję?
Większość z nas wie, że homocysteina w nadmiarze jest toksyczna i zwiększa ryzyko zawału serca oraz udaru mózgu.
Ale kto zdaje sobie sprawę z dobrze udokumentowanego faktu, że homocysteina jest niebezpieczną neurotoksyną, przyczyniającą się do zaburzeń neurologicznych i psychiatrycznych, takich jak ciężkie zaburzenia depresyjne, schizofrenia, choroba afektywna dwubiegunowa, psychoza, choroba Alzheimera i choroba Parkinsona. Również agresja nie należy do rzadkości.
Psychiatrzy nie są przeszkoleni, aby brać pod uwagę wyniki testów na homocysteinę, którą można dziś mierzyć za pomocą próbek krwi, płynu mózgowo-rdzeniowego lub moczu. Większość z nich, będzie grzebała w dopaminie, serotoninie lub glutaminianie, a do homocysteiny i tak nie zajrzy.
Nadmierna ilość homocysteiny może zniszczyć życie i spowodować zdiagnozowanie wielu innych chorób, w tym boreliozy. Nieregularne bicie serca i niewydolność serca, uderzenia gorąca, szum w uszach, bóle głowy, zachwiana równowaga, ogólne osłabienie czy kłopoty ze wzrokiem, to tylko nieliczne symptomy podniesionych jej poziomów.
Krążący w ciele, podwyższony poziom homocysteiny doprowadzi w końcu do chorób neurodegradacyjnych, demencji i depresji.
Jest wiele czynników (nie uwzględniając mutacji), które przyczyniają się do wysokiej homocysteiny. Choćby leki przeciwbólowe, które kradną kwas foliowy, potrzebny do rozbicia homocysteiny. W przypadku niedoboru kwasu foliowego buduje się homocysteina,
a pomaga jej w tym palenie tytoniu i picie alkoholu. Nie bez znaczenia pozostają też środki antykoncepcyjne.
Odstawienie benzodiazepin, czyli popularnych środków przeciwlękowych, wiąże się z wyższym poziomem glutaminianu. Badania pokazują, że jeśli homocysteina jest wysoka, to powoduje jeszcze większą aktywność glutaminianową. Homocysteina działa jak ekscytoksyna, podobnie jak glutaminian i MSG.
Wszystkie złe rzeczy związane z glutaminianem, również pojawiają się przy nadmiarze homocysteiny. Lęk, fobie, ataki paniki, bezsenność, mgła mózgu, fascykulacje, bóle kości, ADHD i dużo więcej. Kontrolowanie spożycia glutaminy (i spożycia MSG) jest oczywiście pomocne, ale główną przyczyną problemów neurologicznych może być homocysteina,
a dopóki jej nie zmniejszymy, dieta na niewiele się zda.
Podwyższona homocysteina
wskazuje na niedobór kwasu foliowego lub B6, co może nasilać neuropatię i powodować mrowienie, uczucie chodzących mrówek, parzenie skóry oraz ból psychiczny i fizyczny, który czasami jest niewyobrażalny. Długotrwały niedobór kwasu foliowego blokuje metylację. Nagromadzenie się homocysteiny powoduje pojawienie się większej ilości siarki w jelitach, a to z kolei, ma wpływ na nasze trawienie. W miarę rozkładania się białek w przewodzie pokarmowym, mikroorganizmy redukujące siarkę , uwalniają gaz zwany siarkowodorem, który sprawia, że zaczyna nam się odbijać zgniłymi jajami. Nie oznacza to, że źle jemy. Homocysteina jest związkiem na bazie siarki i w dużych ilościach jest dla nas niebezpieczna, szczególnie dla mózgu. Sposobem na rozbicie homocysteiny jest “bezwodna betaina” TMG.